Niechciany World Cup 2014 w Brazylii zaczyna się już jutro

Źródło:

Jak wiadomo Brazylijczycy nie podchodza tak entuzjastycznie jak Polacy do idei wydawania wielkich pieniedzy na turnieje piłkarskie podczas gdy brakuje ich na podstawowe potrzeby ludności. To dlatego właśnie od wielu miesięcy trwają tam protesty, które zapewne nie ucichną w trakcie trwania rozpoczynającej się właśnie imprezy.

<--break-><--break->  

Chleba nie igrzysk - krzyczą na ulicach sfrustrowani obywatele. Na organizację mistrzostw wydan 13 mld dolarów, to więcej niż w dwóch poprzednich mundialach. Z pewnością Brazylia straci na tym "interesie" a jedynym zyskującym będzie FIFA, której zysk szacuje się obecnie na 4 mld dolarów.

 

Złośliwi twierdzą, że idealnie do sytuacji pasuje oficjalne logo Mistrzostw Świata, które wygląda rzekomo jak tak zwany "facepalm" czyli po naszemu "załamka" skutkująca palnięciem się w głowę otwartą dłonią.

[ibimage==14478==400naszerokosc==none==self==null]

Zatem po ostatnich mistrzostwach w RPA, które upłynęły pod znakiem murzyńskich piszczałek, mamy teraz mistrzostwa protestu. Oznacza to, że impreza sportowa zderzyła się z polityką i panowie z FIFA, oraz władze Brazylii gdzieś się pogubili, a ucierpieć moga na tym obie strony konfliktu.

 

Być może gdy padną pierwsze gole, zakochani w piłce nożnej Brazylijczycy, zechcą poczuć trochę atmosfery turnieju. Sukcesy ich Canarrinhos z pewnością w tym pomogą. Pierwszy mecz, Brazylia - Chorwacja, już jutro 12 czerwca o 22:00 czasu polskiego.

 

 

 

Dodaj komentarz

Treść tego pola jest prywatna i nie będzie udostępniana publicznie.