F1 - koniec epoki, koniec dyktatury, koniec świata...

Źródło: internet, domena publiczna

Bernie Ecclestone został zwolniony z funkcji szefa Formuły 1. Tak, zwolniony. Podziękowano mu wreszcie!

Znany wielbiciel Adolfa Hitlera, 86-letni miliarder trzęsący światem Formuły 1 od lat siedemdziesiątych, zakończył swoją przygodę z tym sportem. Oczywiście jest to naturalną konswkwencją sprzedaży praw do F1 na rzecz amerykańskiego koncernu medialnego Liberty Media. Ecclestone będzie pełnił już tylko rolę "honorowego prezesa".

Od tego roku królowa sportów motorowych ma nowych zarządców. Jest to swego rodzaju medialno - sportowy triumwirat: Ross Brawn, były szef Mercedesa, będzie odpowiadać za sprawy sportowe i techniczne, Sean Bratches, były szef stacji ESPN, będzie zajmowac się sprawami organizacyjnymi i komercyjnymi, natomiast funkcję prezesa objął Chase Carey, dawniej szef 21st Century Fox.

Jak się można domyślać - obsadzenie w ścisłym kierownictwie potężnych osób związanych z mediami, będzie zapewne wytyczać kierunek rozwoju F1 w najbliższych latach. Ross Brawn to też pewien symbol technologicznej odwagi i "zrozumienia" dla wymagań zespołów, realiów technicznych i zasad zmagań sportowych w świecie motorowym.

Obok zmian technologicznych, których możemy oczekiwać w sezonie 2017, zmiany właścicielskie zapewne będą kolejnym motorem napędowym tego wspaniałego sportu. Zapewne więcej rewolucji medialnych przyniesie kolejny sezon, bo kalendarz obecnego jest już przecież rozpisany, a umowy dawno podpisane.

Z pewnością F1 zmieni się nie do poznania. Czy będzie to zmiana na lepsze - przekonamy sie juz wkrótce.

Dodaj komentarz

Treść tego pola jest prywatna i nie będzie udostępniana publicznie.