EFL Cup: Kolejne derby Manchesteru i walizki pieniędzy na boisku
Ciekawe czy ktoś policzył, ile twardej europejskiej waluty biegało wczoraj po boisku podczas kolejnego pojedynku dwóch sławnych drużyn z Manchesteru?
Sam Pogba to przecież ponad 100 milionów, a przecież jest jeszcze Ibrahimovic, a jeszcze Mata (nota bene miał złote podeszwy, widocznie upaprał się w tym złocie jak w błocie). To właśnie Juan Mata wreszcie zapewnił zwycięstwo drużynie United i tym samym wreszcie to Jose Murinho mógł - dumny jak paw - zejść do szatni. United gra dalej!
Triumf nad Guardiolą to z pewnością wydarzenie o wielkim znaczeniu dla Portugalczyka, któremu nie za bardzo wiedzie się po przeprowadzce do Manchesteru. Murinho nareka nie tylko na drużynę, ale też na miasto - ostatnio w wywiadzie powiedział, że życie tam to prawdziwy koszmar, wszędzie są paparazzi, a on sam porusza sie w kapturze i ciągle mieszka w hotelu. Widocznie nie zamierza osiedlać się tam na stałe, bo powszechnie wiadomo, że on i jego rodzina zadomowieni są w Londynie - to stolica zapewnia im odpowiedni poziom anonimowości i pozwala na normalne życie.
Dla Murinho to przełamanie kryzysu (ciekawe na jak długo, bo Zlatan coś nie wzlata), na pewno wynik ten podniesie morale po niedawnej klęsce z Chelsea. Dla Guardioli kolejny kamień u szyi. Drużyna City rozegrała mecz, szósty z kolei bez zwycięstwa. Usprawiedliwieniem może być to, że drużyna prowadzona przez Hiszpana gra w Lidze Mistrzów, a wczorajszy mecz obstawiony był przez graczy w zasadzie rezerwowych. Dopiero w drugiej połowie na boisko wszedł Aguerro - nie przyniosło to jednak zmiany wyniku.
Ostatecznie obejrzeliśmy ciekawy mecz, Murinho robił fajne miny i schodził do szatni tak szczęśliwy, że w zasadzie lewitował nie zostawiał śladów na trawie.
Po wczorajszych meczach znamy już wszystkie pary ćwierćfinałów Pucharu Anglii: W następnej kolejce zobaczymy walczących ze sobą: Liverpool z Leeds United, Manchester United z West Ham (odpadła Chelsea, co też warte odnotowania w kontekście zwycięstwa United), Hull City z Newcastle i Arsenal z Southampton.
Czy zapowiada się ciekawie?
- 32 widoki
Dodaj komentarz