Artur Boruc kończy karierę w reprezentacji
W modny ostatnio trend kończenia karier sportowych wielokrotnie - wpisał się polski bramkarz Artur Boruc.
Piłkarze, tak jak i inni sportowcy, lubia być na świeczniku i lubią, gdy się o nich pisze duuużo. Niekoniecznie nawet dobrze, byle dużo.
Artur boruc postanowił więc podzielić się ze światem wiadomością, że kończy karierę... w reprezentacji Polski.
Podanie swoje umotywował stanem zdrowia (bez szczegółów) oraz podeszłym wiekiem. W to drugie jesteśmy w stanie uwierzyć, bo jakoś tak faktycznie wygląda te swoje trzydzieści parę lat, a wiadomo strzałka czasu ma swój kierunek i leci. Wspomniał też o spokoju ducha swoim i swojej rodziny, co już nie jest takie oczywiste.
Boruc wystąpił w kadrze 64 razy. Miał swoje dobre i złe momenty. Był odsuwany od występów w reprezentacji przez Beenhakkera i Smudę za - powiedzmy to oględnie - mało sportowy tryb życia. Ostanio nazwisko bramkarza pojawiło się również w nieciekawym kontekście jesienią 2016 roku. Może to o taki spokój ducha chodziło, że chłop chce się wreszcie spokojnie jak Polak nawalić w samolocie.
Zapewnie niedługo odbędzie się, uzgodnione z AFC Bournemouth zakończenie kariery piłkarskiej wogóle.
Nie mniej jednak, mimo nieco uszczypliwego tonu tej krótkiej notatki, lubimy Artura Boruca, wychowanka siedleckiej Pogoni. Życzymy spokojnej "reprezentacyjnej" emerytury i fajnej zabawy w klubie, zanim kariera zakończy się definitywnie. To chyba jeden z najbardziej niespełnionych polskich piłkarskich talentów, osobowość niepokorna i zadziorna, a ludzi z takim anturażem, jeśli można tak powiedzieć, to dziś już jest niewielu.
- 77 widoków
Dodaj komentarz