W ten weekend bolidy F1 pomkną po brazylijskim torze Interlagos - a w zasadzie na Autódromo José Carlos Pace.

Nazwa Interlagos pochodzi od specyficznej lokalizacji tego, zbudowanego w latach 30-tych, toru wyścigowego. Pętla o długości 4309 metrów położona jest bowiem pomiędzy dwoma podziemnymi jeziorami. Tor był oczywiście wielokrotnie przebudowywany od czasu swojego powstania - w procesie tym brał udział nawet sam Ayrton Senna, który dodał tam swoje słynne zakręty numer 1 i 2, tak zwane "Senna Ess". W roku 204 zaś położono tam nową nawierzchnię, zastępując sławne dziury i nierówności w brazylijskim obiekcie.

W tym sezonie czeka nas zapewne pasjonująca walka Rosberga i Hamiltona, którzy już w ten weekend mogą rozstrzygnąć między sobą losy tytułu mistrzowskiego. Rosbergowi wystarczy zwycięstwo w Brazylii, a Hamilton musi wygrać dwa razy - na Interlago i potem jeszcze w Abu Zabi...

Bardzo ciekawie wyglądać będzie również kojelna odłona epopei Sebastiana Vettela. Po GP Meksyku ma w sobie na pewno masę sportowej złości, a może nawet wściekłości. Mówi się nawet coraz głośniej o tym, że młody niemiecki mistrz opuści F1 i zajmie się innymi startami.

Transmisja wyśgigu w niedzielę o godzinie 16:00 na antenach stacji Eleven.